-Mówiłam Ci, że będziesz przez niego cierpieć. -Mówiłaś. A ja jak zwykle nie słuchałam, bo patrząc w jego oczy widziałam cholerną miłość, gdy na mnie spoglądał. -Nie widziałaś. Chciałaś widzieć...
- Chyba się w nimzakochuje.- Nic dziwnego. Ty lubisz popełniać błędy.
- Dziewczyno! Co Ty robisz?- Chce zwymiotować moje serce.- Dlaczego? - Bo ono tylko rani.
- To nie jest chłopak dla Ciebie! - Powiedz to mojemu sercu, tylko wiesz jest jeden problem. - Jaki? - Ono nikogo nie słucha.
-Wiesz dlaczego, nie jestem zaskoczona, że zostawił mnie dla innej ? - nie. -bo nigdy nie brałam na poważnie jego słów i obietnic.. na skutek czego, nie żałuję i nie płaczę. Bo skoro mnie zostawił, to nie był mnie wart i dziś to wiem!
- Mam już dość. - czego ? - udawania, że nic do Ciebie nie czuję.
-Kochasz mnie. -Nie prawda. -Możesz kłamać, ale ja i tak wiem swoje. -Tak? Niby skąd to możesz wiedzieć? -Twoje oczy szepczą mi to, gdy spoglądasz na mnie stojąc po drugiej stronie ulicy, kiedy makijaż spływa po Twoich jasnych policzkach, bo tak się spieszyłaś, aby mnie zobaczyć, że zapomniałaś wziąć parasola...
- Czemu to robisz ? - co? - zmieniasz sie dla niego ! Nie możesz być po prostu sobą ? - nie bo czasem bycie sobą to za mało..
- Mogę Cię przytulić? -A czy gdy chcesz zjeść obiad pytasz się widelca czy możesz na niego nabićkawałek ziemniaka?
-Jak łatwo jest zniszczyć człowieka? -Łatwiej niż Ci się wydaje. On zniszczył mnie jednym słowem "Nie" postawionym przed często wypowiadanym "Kocham Cię".
-Co ja mam zrobić, żebyśmi uwierzyła? -Sam powiedziałeś, że nie jest łatwo odzyskać stracone zaufanie…
- A znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ?.. - uczucie gdy widzisz osobę, a nie możesz z nią być. - dokładnie.
-Mogę się w Panu zakochać?-Oczywiście. -Ale ja chciałabym tak z wzajemnością...
-Tak się cieszę,że wróciłeś. -Uwielbiam do Ciebie wracać. -Uwielbiam Cię witać.
-Chcesz znać prawdę? -No mów… -Kompletnie nie rozumiem dlaczego przejmujesz się tym facetem. Skoro Cię zostawił to znaczy, że nie był Ciebie wart i nie warto o nim pamiętać, a tym bardziej karać się siedzeniem w domu…
-rachunek wyślę Ci pocztą.-jaki rachunek?-no ten za 542 kłamstwa i 34 zdrady i 678 dni u twojego boku (+22% vatt)
-On Cię kocha..-No i co z tego?-I ty go pokochaj..-Nie. Ja już kiedyś kochałam. Drugi raz nie popełnię tego błędu.
- Kocham Cię- Nie wierze- Czemu ?- Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle.- Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
-Nie łudzę się. Wiem że mnie nie kochasz.
-Ale będę o to walczył. W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.[...] A ty jesteś tego warta – zakończył. Odwróciłam głowę.
-Kochanie..-Tak?- Zatrzymała się i odwróciła-Nic takiego- odpowiedział- Chciałem tylko jeszcze raz na Ciebie spojrzeć.
-No i co teraz ?-Ale co ma być?-pytam co teraz zrobisz z tym, że już nigdy nie będziesz mógł mnie mieć
-Czemu taka jesteś?-Jaka?-Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?-Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny które znasz...
-Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki..-Ale ja z niej nigdy nie wyszłam! Zawsze, gdy byłam już przy brzegu to on chwytał mnie za nogę i wciągał do niej ponownie..
-Nienawidzę Cię..-Ale.. Dlaczego?-Bo jesteś jedyną osobą, która może mnie zabić jednym słowem. A nawet nie słowem, bo gestem. A nawet i nie gestem. Złym spojrzeniem, uśmiechem do tej blondynki po drugiej stronie, zamyśleniem o koleżance z klasy. Nienawidzę cię za to.
-Wiesz... Nie wiem jak to powiedzieć.. My chyba.. No wiesz..-Nie musisz być taki delikatny. Powiedz „[CENZURA]”, bo to właśnie usiłujesz mi powiedzieć?
- nie brakuje Ci go?- nie może brakować czegoś, czego się nigdy nie miało.-Z Nim to już koniec..-Głupia. Oddałabym wszystko, żeby choć raz ktoś spojrzał na mnie, tak, jak on patrzy na Ciebie..
- Boję się..- Czego?- Że nigdy już nie będę tak szczęśliwa jak teraz..
-Kocham Cię..-a co robiłeś, gdy ja Ciebie kochałam ?!
Kilka b.mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie;*
http://mylifemydream-glambishion.blogspot.com/